czwartek, 23 sierpnia 2012

Smaki lata

Lato nieodmiennie kojarzy mi się z zapachem ziół i sosny oraz z sorbetami, ale ostatnio przypomniał mi się deser przygotowywany przez moja mamę, właśnie w letnie dni - deser z kwaśnego mleka lub jak kto woli zsiadłego mleka. W dobie mleka w kartonie oraz "sklepowych" jogurtów zapomnieliśmy trochę, że istnieje coś tak pysznego i polskiego jak zsiadłe mleko.
Chyba nie muszę przypominać jak się go robi, a może jednak ? No, w każdym razie mleko nie może być pasteryzowane ani sterylizowane. Takie świeże-żywe mleko wlewamy do słoika lub itp. i czekamy aż skwaśnieje. Wystarczy 1-2 dni . Ostatnio dowiedziałam się, że kilka wiórków żółtego sera dodanego do mleka bardzo przyspiesza ten proces. Ja dodaję łyżkę kwaśnej śmietany. Dobre kwaśne mleko można kroić nożem, dosłownie i w przenośni.
 
A teraz czas na pyszny ożywczy deser z kwaśnego mleka.
Mleko, kwaśne oczywiście, należy zmiksować dodać trochę cukru do smaku. Ile? To zależy czy lubimy bardzo słodkie czy mniej słodkie desery. Po zmieszaniu-zmiksowaniu z cukrem dodajemy żelatynę. Rozlać do pucharków, włożyć do lodówki i czekać aż stężeje. Proste, zdrowe i ożywcze. Oczywiście dodatek owoców wskazany, chociaż jeśli akurat nie ma pod ręką, to nie szkodzi.
 
Prostych i zapomnianych dań na letnie upały, z kwaśnym mlekiem w roli głównej, ciąg dalszy:
- kwaśne mleko z ziemniakami. Ziemniaki, koniecznie z dużą ilością zieleniny typu koperek lub 
  pietruszka,
- naleśniki albo racuchy na kwaśnym mleku.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz