2 udka kurczaka
250 g wątróbki drobiowej
2 cebule
1 ząbek czosnku
150 g mrożonych borowików ( jak nie ma borowików to używam
podgrzybków)
200 g kaszy gryczanej
2 jajka
Grzyby posikane w bardzo grubą kostkę podsmażamy z 1 cebulą (cebula drobno siekana), do smaku
dodamy sól i pieprz.
Smażymy wątróbkę z 1 cebulą i ząbkiem czosnku, na końcu do
smaku dodajemy sol i pieprz.
Udka gotujemy.
Kaszę gotujemy.
Ugotowane udka, wątróbkę mielimy na masę w maszynce lub
malakserze.
Do tej masy dodajemy ugotowaną kaszę, podsmażone grzyby,
jajka, dodajemy do smaku majeranek, sól
i pieprz i dokładnie mieszamy. Wykładamy do formy i pieczemy w temp. 170 ponad
godzinę.
Przepis , według którego robię pasztet ma "historię", a było ta tak.
Oglądnęłam jak Okrasa robił pasztet według staropolskiego przepisu, ale byłam tak zafascynowana robieniem przez niego garni do owego dania ( przygotowanie garni trwało dłużej niż zrobienie samego pasztetu) po to tylko, żeby polać małą strużkę po obwodzie talerza, że kaczkę zamieniłam na kurczaka, a przede wszystkim nie zauważyłam, że kasza jest dokładnie mielona. No i wyszedł pasztet, niby taki sam, a jednak inny. I co tu dużo mówić według mojej receptury jest lepszy :)))
Polecam i smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz