Zalewa :
- 1/2 szklanki octu 10 %
- 1 i 1/2 L wody
- 1 łyżka soli
- troszkę cukru do smaku
- czosnek
- kilka ziaren ziela angielskiego
- parę listków laurowych
Wszystkie
składniki zalewy zagotowujemy. Proporcje zalewy mogą być oczywiście inne, zależy to od naszego smaku. Niektórzy dodają więcej cukru, nawet 8 łyżek, ale ja wolę bardziej kwaśne.
Poza tym potrzebujemy:
- paprykę czerwoną, powinna być taka mięsista, gruba
- olej ( najlepiej oliwa z oliwek )
Paprykę
myjemy, wycieramy do sucha, przekrawamy na pół, wyjmujemy nasiona. Kładziemy na blasze skórką do góry. Pieczemy w piekarniku przez 15 w temp. 180°C.
Pozostawiamy w piekarniku do wystygnięcia – skóra będzie lepiej się ściągać. Potem
ściągamy skórkę i możemy paprykę podzielić jeszcze na pół, lepiej się wkłada do
słoików.
Do
wcześniej wyparzonych słoików wkładamy dość ściśle paprykę .Zalewamy letnią
zalewą. Na wierzch dajemy po 2-3 łyżki oleju. Pasteryzujemy 5 minut.
Albo
( jeśli nasza papryczka nie jest przeznaczona na zapasy zimowe, tylko do szybkiej konsumpcji )
Do
wcześniej wyparzonych słoików wkładamy dość ściśle paprykę. Zalewamy bardzo gorącą
zalewą. Na wierzch dodajemy 2-3 łyżki oleju. Zakręcamy i stawiamy do góry dnem.
Taka
papryczka jest dobra tak za 1-2 tygodnie, musi przejść smakiem zalewy.